.:: Geodezja portal geodezyjny, forum geodezyjne, katalog firm usług geodezyjnych, ogłoszenia geodezyjne Loading.... \n'); }; -->
Tytuł bloga: katharsis Autor: geodezja, Data: 20-11-2010 22:11 Tak. Sobota, pogoda - hmmm - jak mi się wyrwało -cisza przed burzą .... Burze o tej porze roku, raczej są niespotykane, więc wietrzę jakieś zmiany, bo za ładnie to wygląda. Od rana zastanawiałem się nad problemem bezrobocia. Powód banalny - budowa ogrodzenia i dylemat - zrobić operat, czy sobie odpuścić , wykopać parę dołków i zaszaleć przy taczce i szpadlu. Zadanie inżynierskie nieskomplikowane, ale samemu można co najwyżej zgrabnie wydziubać parę dołków. Ruszyłem do centrum wioski rozeznać się, czy przypadkiem , ktoś nie potrzebuje paru złotych przy weekendzie w zamian za pomoc przy realizacji zadania. O dziwo, a było to koło 8 pierwsi kandydaci napotkanie przy głównej drodze wskazywali na stan wskazujący, co nie rokowało dobrze. Dwóch następnych miało pilną robotę do zrobienia, młodzieży nie widać... ciach jest pan Tadziu. Po moim namolnym proszeniu pan Tadziu zgodził się uczestniczyć w realizacji projektu wspólnie z panem Kaziem. Chłopy zaprawione w boju przy konserwacji rowów melioracyjnych. No to Pan mgr inż. uprawniony zabiera się do roboty w roli project managera, geodety i wykonawcy w jednej osobie. Tytułem wprowadzenia wyjaśniam, ze granice na gruncie stabilizowane, dzięki inwencji sąsiada, który rok wcześniej zlecił kolegom z branży wznowienie znaków granicznych. Poziom ufności sąsiada do mnie....hmmmmm..... typowe dla naszej rzeczywistości - zerowy - \\\"geodeta - pewnie sobie coś skręcił\\\". No to przyjechali aż z odległego o 120 km powiatu chłopaki zrobili robotę , więc jeden kłopot miałem z głowy. Pierwsze - poziom - złapać poziom i przenieść na drugi koniec działki... No to wychodzę jak z armatą do mrówki - cyfrowy niwelator, łata 4m. Po krótkim namyśle , a że musiałem wpasować się w istniejący słupek, zrezygnowałem z zaawansowanych metod cyfrowych i łaty na rzecz pomiaru optycznego i zwykłej miarki stolarskiej. Poziomy przeniesiony, sznurek naciągnięty. Sznurek przy długości 40 m zwiotczał, ale przy wprowadzeniu poprawek metodą szacowania na oko, można było rozmierzyć słupki. No i tutaj pan Kazio, zaawansowany wiekiem konserwator rowów melioracyjnych z wykształceniem może zawodowym, z całym szacunkiem dla jego osoby i nie mówię tego ironicznie, podważył moją teorię przenoszenia się błędów średnich przy pomiarze przymiarem wstęgowych. Otóż ja twardo obstawałem za tym, aby rozmierzyć słupki , odmierzając od punktu początkowego bieżącą miarę co 2,05m, czyli 4,10 6,15 itp. itd... Teren trudny - skarpa, drzewa... Kurcze... może i teoretycznie miałem rację. W praktyce moja teoria padła. Poddałem się sugestii pana Kazia, co by po prostu łot jednego do drugiego palika połodmierzać i bedzie dobrze. Po krótkim namyśle i wykonaniu wstępnej analizy dokładności realizowanej prostej, przy założeniu że na 40 m. pomiędzy poszczególnymi palikami popełnimy błąd średni +/- 1cm , błąd średni funkcji nie powinien przekraczać szerokości 1 szpadla, niechętnie ale skorzystałem z rady Pana Kazia. To byłoby tyle jeżeli chodzi o inżynierską myśl geodezyjną. Teraz o katharsis. Magiczne słowo, przyziemne myśli - w przenośni i dosłownie. Powiem wprost - najszczęśliwszy człowiek, to ten, któremu wieczorem pot ciurkiem spływa po lędźwiach. Ileż to radości popatrzeć jak funkcja , będąc wypadkową wektorów inżynierskiej myśli geodezyjnej, budowlanej oraz managerskiej, skorygowanej praktyczną nauką zawodu, osiąga ekstremum w kilkunastu wypionowanych i równo rozdystrybuowanych betonowych słupkach ogrodzeniowych. Prawdziwe katharsis. Teraz tak - uprawnienia geodezyjne. No i tutaj prawo Kalego, jak nic, ma zastosowanie. Czy uprawnienia mają być przywilejem tylko dla magistrów? Powiem tak - dla dobra naszego zawodu - tak - inaczej będziemy jak Pan Kazio, specjalistami z nabytą praktyką o niskim statusie społecznym. Wytyczyć i zamierzyć coś może każdy ...g...i . Wykształcenie , przy całym szacunku dla nie-magistrów, a granica pomiędzy magistrem i inżynierem jest bardzo wąska oraz zaciera się w miarę rozkwitu kolejnych uczelni geodezyjnych, dodaje po prostu magii tym prostym procedurom i pozwala na spojrzenie na występujące problemy z szerszej perspektywy. Coś mi kołata w głowie , odnośnie dalszych uzasadnień, ale to przy następnej okazji, jak zbiorę rozkołatane myśli. na problemy inżynierskie z szerszej perspektywy. Komentarze: 08-09-2011 21:43 zgadzam się z opinią uprawnienia dla magistrów bo nasz zawód zaczyn tracić poziom a razem z nim my tracimy autorytet (niektóre funkcje portalu przeznaczone s‘ dla zalogowanych, zaloguj się lub zarejestruj profil) |